Parafrazując znane powiedzenie:
Design does not matter,
RSS does matter.
Ostatnio zauważyłem, że zupełnie zrezygnowałem z przeglądania stron na rzecz czytania RSSów. Przy takim podejściu design jest sprawą zupełnie drugorzędną, oczywiście w pewnych granicach, bo jeśli strona wygląda naprawdę beznadziejnie to nie będę czytał jej RSSa.
Wydaje mi się, że ten trend się będzie coraz bardziej upowszechniał w masowej publiczności Internetu, bo geek już dawno czyta tylko RSSy 😉 Zmianę przyzwyczajeń użytkowników powoli już dostrzegają autorzy bardziej masowych stron internetowych np.: dilbert od jakiegoś czasu jest już dostępny w RSSie.
BTW: ile Ľródeł RSSów macie w swoim ulubionym czytniku? ja mam 106!
Mój trzyma się koło 110 😉
ciekaw jestem czy można mieć np 1000 i czytać wszystkie …